Polski

Pro-NATO-wskie media podwajają propagandową narrację o moskiewskim ataku terrorystycznym

Oryginalny tekst w języku angielskim został opublikowany 26 marca 2024 r.

* * *

W miarę jak pojawia się coraz więcej informacji sugerujących udział USA i Ukrainy w piątkowym ataku terrorystycznym na moskiewską salę koncertową, pro-NATO-wskie media podwajają swoją propagandową narrację na temat tego ataku. Według najnowszych danych opublikowanych przez rosyjskie władze w chwili pisania tego tekstu, w ataku zginęło 139 osób; 93 nadal są hospitalizowane, a dziewięć z nich jest w stanie krytycznym.

Na tym zdjęciu wykonanym z wideo opublikowanego przez Komitet Śledczy Rosji w sobotę, 23 marca 2024 r., strażacy pracują w spalonej sali koncertowej po ataku na budynek Crocus City Hall na zachodnim skraju Moskwy, Rosja. [AP Photo/AP Photo / Russlands etterforskingskomité]

Czterech podejrzanych o terroryzm zatrzymanych przez rosyjskie władze to imigranci z Tadżykistanu. Zostali schwytani w drodze do granicy z Ukrainą w obwodzie briańskim. Prezydent Rosji Władimir Putin i rosyjskie służby specjalne FSB twierdzą, że mieli oni powiązania po stronie ukraińskiej i że ich przejście graniczne zostało przygotowane.

W poniedziałek Władimir Putin oświadczył, że rosyjskie władze doszły również do wniosku, że w atak zaangażowani byli islamscy radykałowie. — Wiemy, z czyich rąk popełniono to okrucieństwo przeciwko Rosji i jej narodowi. Interesuje nas, kto to zlecił — powiedział. — Oczywiście należy odpowiedzieć na pytanie, dlaczego po popełnieniu zbrodni terroryści próbowali udać się na Ukrainę? Kto tam na nich czekał? — dodał.

Rosyjski państwowy portal Izwiestija poinformował w poniedziałek, że dwóch z terrorystów „otrzymało instrukcje” podczas pobytu w Turcji i że wszyscy czterej dokonali ataku podczas Ramadanu, świętego miesiąca dla muzułmanów, nie z powodu fundamentalizmu religijnego, ale dla pieniędzy. Według rosyjskich władz, czterej mężczyźni mieli otrzymać za swój atak 500 000 rubli, czyli około 5 400 dolarów. W poniedziałek wieczorem rosyjscy śledczy wskazali również, że czterej mężczyźni przyznali się, dla kogo pracowali, ale nie ujawnili jeszcze tych informacji.

Pomimo silnych dowodów sugerujących, że terroryści działali jako najemnicy dla niezidentyfikowanej jeszcze strony trzeciej, zostało to całkowicie zignorowane przez pro-NATO-wskie media. Zamiast tego, fakt, że islamska organizacja terrorystyczna ISIS-K z siedzibą w Afganistanie przyznała się do odpowiedzialności za atak w mediach społecznościowych w niejasnym oświadczeniu, opublikowanym kilka godzin po pojawieniu się wiadomości o ataku, stał się kluczowy dla narracji propagandowej.

Tak więc New York Times przedstawił wniosek francuskiego rządu, że „podmiot Państwa Islamskiego kierował atakiem i przeprowadził go” jako dowód, który „zdawał się zaprzeczać wersji pana Putina”. Nie przedstawiając żadnych dowodów, które obalałyby związek z Ukrainą, poza oświadczeniami amerykańskich i ukraińskich urzędników oraz oświadczeniem ISIS-K, Times potępił rosyjskie media za „wzmożenie wysiłków w celu zrzucenia winy na Ukrainę”.

W szczególnie agresywnym artykule, zatytułowanym „Ukraińska obsesja Putina zaślepiła go na niebezpieczeństwa w kraju”, Financial Times potępił oświadczenia Putina o powiązaniach z Ukrainą jako dowód na to, że rosyjski prezydent był „uwięziony w kłamstwach i paranoi”. Bez choćby cienia obiektywizmu, FT stwierdziło, że „twierdzenia Rosji, że Kijów i, co za tym idzie, USA są lalkarzami stojącymi za strzelaniną, są czystą fantazją”.

Autorka, Hanna Notte, jest szefową programu Eurazji w James Martin Center for Nonproliferation Studies w Middlebury College (Centrum Studiów nad Nieproliferacją Jamesa Martina), które jest niesławne ze względu na swoje bliskie relacje z CIA i wojskiem. Centrum Jamesa Martina jest kierowane przez Williama Pottera, który jest profesorem w Instytucie Studiów Międzynarodowych College'u, który regularnie organizuje sesje rekrutacyjne CIA, a także członkiem amerykańskiej Rady Stosunków Zagranicznych i byłym konsultantem RAND Corporation, think tanku ściśle powiązanego z amerykańskim wojskiem.

Tak jak ma to miejsce z całą imperialistyczną propagandą wojenną dotyczącą wojny na Ukrainie, narracja rozpowszechniana przez New York Times i Financial Times opiera się na całkowitym zaciemnianiu i zniekształcaniu faktów i kontekstu. Najbardziej podstawowe pytania — takie jak te dotyczące czasu ataku — nie są zadawane; istotne fakty — takie jak możliwe powiązania terrorystów z Turcją — po prostu nie są zgłaszane, a każdy, kto kwestionuje „oficjalną linię”, jest przedstawiany jako szaleniec. Tymczasem wszelkie dyskusje na temat kontekstu politycznego i historycznego są praktycznie zakazane.

W rzeczywistości w Niemczech burżuazyjni dziennikarze i przedstawiciele think tanków, którzy gorliwie popierają wojnę NATO z Rosją, wskazali na dowody, które całkowicie podważają narrację New York Timesa i Financial Times. Tomas Avenarius, czołowy korespondent ds. polityki zagranicznej w niemieckiej Süddeutsche Zeitung, zakwestionował twierdzenie, że zaangażowanie Kijowa w atak było „absurdalne”, zauważając, że islamscy fundamentaliści z Kaukazu od lat walczą po stronie Kijowa przeciwko Rosji na Ukrainie.

Były doradca niemieckiego rządu Guido Steinberg, który obecnie pracuje dla think tanku Stiftung Wissenschaft und Politik (SWP), udzielił w sobotę wywiadu Deutschlandfunk na ten temat. — W ostatnich latach Ukraina stała się małym azylem dla islamskich terrorystów. Kiedy ISIS było na skraju porażki w Iraku i Syrii, funkcjonariusze IS przynajmniej dyskutowali, czy wysłać personel na Ukrainę, po prostu dlatego, że sytuacja była tak chaotyczna, a władze tak skorumpowane. Istnieje kilka dowodów na to, że Ukraina była wykorzystywana jako kraj tranzytowy [przez ISIS] w ostatnich miesiącach i latach — stwierdził.

Ale żaden z nich nie powiedziałby o prawdopodobnie najbardziej potępiającym i rażącym fakcie ze wszystkich: zaangażowanie ISIS-K jest prawdopodobnie najsilniejszym dowodem wskazującym na bezpośredni udział USA w ataku.

ISIS-K, podobnie jak wiele islamistycznych organizacji terrorystycznych na Bliskim Wschodzie, jest w dużej mierze produktem amerykańskiego imperializmu. Nawet Hamid Karzaj, wieloletni szef wspieranego przez USA marionetkowego rządu w Afganistanie, stwierdził w wywiadzie dla Voice of America w 2018 roku: „Uważam Daesh [arabski akronim ISIS] za narzędzie [USA]. W ogóle nie rozróżniam między Daesh a Ameryką”. W 2021 r., wkrótce po upadku marionetkowego reżimu USA w Afganistanie w związku z wycofaniem wojsk amerykańskich, Wall Street Journal doniósł, że wyszkolone przez USA jednostki antyrebelianckie i personel wywiadowczy dołączały do ISIS-K, by walczyć z talibami.

Co najmniej od lat 80. Stany Zjednoczone systematycznie szkoliły i uzbrajały bojowników islamskich, przede wszystkim w Afganistanie po inwazji Związku Radzieckiego. Celem tej tak zwanej strategii afgańskiej, sformułowanej przez nieżyjącego już Zbigniewa Brzezińskiego, było „wykrwawienie Związku Radzieckiego” na polu bitwy. Jednocześnie gromadzenie islamskich sił fundamentalistycznych za miliardy dolarów miało na celu destabilizację Związku Radzieckiego, który był domem dla dużej populacji muzułmańskiej, od wewnątrz, aby przyspieszyć jego rozpad. Strategia ta miała ogromne reperkusje w szczególności w Tadżykistanie.

Tutaj stalinowskie zniszczenie Związku Radzieckiego i restauracja kapitalizmu doprowadziły do brutalnej wojny domowej, w której islamska opozycja wobec wspieranego przez Kreml rządu była powiązana z afgańskimi mudżahedinami. Wojna domowa, która trwała od 1992 do 1995 roku, pozostawiła dziesiątki tysięcy zabitych, a kraj został zdewastowany. Tadżykistan jest najbiedniejszą ze wszystkich byłych republik radzieckich. Prawie połowa ludności nie ma dostępu do czystej wody pitnej, a około połowa PKB kraju pochodzi w całości z przekazów pieniężnych od robotników-imigrantów, z których około 1 miliona przebywa w Rosji. Około 7 milionów Tadżyków mieszka w Afganistanie, w porównaniu do prawie 10 milionów w samym Tadżykistanie, a dobrze wiadomo, że ludzie z byłych republik radzieckich Azji Środkowej dołączyli do ISIS i innych islamistycznych organizacji terrorystycznych w ciągu ostatnich dziesięcioleci.

Jak wyjaśnił WSWS, podstawowe fakty dotyczące ataku, a także jego szerszy kontekst polityczny i historyczny, wskazują, że była to prowokacja amerykańskiego imperializmu i jego pełnomocników na Ukrainie. W obliczu militarnej klęski na polu bitwy na Ukrainie, atak miał na celu destabilizację reżimu Putina poprzez ośmielenie jego opozycji w oligarchii i aparacie państwowym oraz podsycenie nacjonalistycznych i religijnych konfliktów. Podczas gdy New York Times chciałby, aby jego czytelnicy zapomnieli o doświadczeniach ostatnich 40 lat amerykańskich wojen i imperialistycznego podsycania napięć religijnych i etnicznych na Bliskim Wschodzie, atak terrorystyczny w Moskwie w rzeczywistości pokazuje, że ta sama strategia, która zdewastowała Bliski Wschód i Azję Środkową, jest obecnie stosowana w celu destabilizacji kraju z drugim co do wielkości arsenałem nuklearnym na świecie.

Reżim Putina, sam będący produktem stalinowskiej reakcji przeciwko rewolucji październikowej, jest bardzo podatny na te operacje imperializmu i zareagował na atak terrorystyczny, podsycając nastroje antyimigranckie i rosyjski nacjonalizm. Podkreśla to, że jedyną realną drogą do przeciwstawienia się coraz bardziej niebezpiecznemu rozwojowi imperialistycznej wojny o nowy podział świata jest walka o międzynarodowe zjednoczenie i niezależną mobilizację klasy robotniczej.

Loading