Artykuł został opublikowany w języku angielskim 4 kwietnia 2024 r.
* * *
W poniedziałek wieczorem Siły Obronne Izraela zabiły siedmiu pracowników międzynarodowej organizacji humanitarnej World Central Kitchen w Strefie Gazy w serii trzech nalotów na ich konwój samochodowy. Pracownicy organizacji byli obywatelami Stanów Zjednoczonych, Kanady, Wielkiej Brytanii, Australii, Polski i Palestyny.
W atakach użyto precyzyjnej amunicji przeciwlotniczej, która bezpośrednio celowała w dachy pojazdów, na których widniały duże logo wyraźnie identyfikujące ich pasażerów jako pracowników organizacji humanitarnych.
Rzecznicy izraelskiego premiera Benjamina Netanjahu i prezydenta USA Joe Bidena twierdzili absurdalnie, że trzy naloty były wynikiem „pomyłki” i „błędnej identyfikacji”. Twierdzenia te, powtarzane w mediach, rozpadły się w obliczu rosnącej liczby dowodów na to, że ataki były starannie ukierunkowane.
W wywiadzie dla agencji Reuters gastronom José Andrés, założyciel World Central Kitchen, powiedział, że pracownicy byli atakowani „systematycznie, samochód po samochodzie”. Andrés odrzucił twierdzenia Stanów Zjednoczonych i Izraela, że strajki były niezamierzone, mówiąc: „kategorycznie nie”.
Celem tego ataku, jak wyjaśniła Francesca Albanese, specjalny sprawozdawca ONZ ds. okupowanych terytoriów palestyńskich, było „sprawienie, by darczyńcy wycofali się, a cywile w Strefie Gazy mogli być nadal po cichu głodzeni”.
Lekarze bez Granic ogłosili w oświadczeniu:
Nie akceptujemy narracji o godnych ubolewania incydentach. [...] Nie akceptujemy jej, ponieważ to, co stało się z World Central Kitchen oraz konwojami i schroniskami MSF, jest częścią tego samego schematu celowych ataków na humanitarystów, pracowników służby zdrowia, dziennikarzy, personel ONZ, szkoły i domy.
Ataki te są tylko najnowszymi z serii izraelskich zabójstw pracowników organizacji pomocowych, w których do tej pory zginęło prawie 200 osób. Ponadto Izrael systematycznie atakuje głodujących ludzi, którzy próbują otrzymywać żywność w centrach dystrybucji żywności w serii „masakr mąki”.
Po sześciu miesiącach izraelskiej blokady cała ludność Strefy Gazy zmaga się z głodem, a Organizacja Narodów Zjednoczonych i Bank Światowy ostrzegają, że klęska głodu jest nieuchronna. Dziesiątki dzieci zmarły już z powodu niedożywienia, a organizacje humanitarne ostrzegają, że liczba ofiar śmiertelnych głodu wkrótce przyćmi liczbę ofiar bombardowań.
Reakcją administracji Bidena na zabójstwo pracowników organizacji pomocowych była obrona Izraela, zaprzeczenie, że morderstwa stanowią naruszenie prawa międzynarodowego i odrzucenie jakiegokolwiek międzynarodowego śledztwa w sprawie masakry.
Zapytana w środę, czy w wyniku wczorajszego ataku nastąpiły „jakiekolwiek zmiany w polityce prezydenta wobec Izraela i Strefy Gazy”, rzeczniczka Białego Domu Karine Jean-Pierre oświadczyła: „Nic się nie zmieniło”.
— Nie ukrywamy, że Izrael będzie nadal miał amerykańskie wsparcie w walce, którą prowadzi, aby wyeliminować zagrożenie ze strony Hamasu — zapewnił rzecznik Białego Domu ds. bezpieczeństwa narodowego John Kirby we wcześniejszym oświadczeniu z tego samego dnia.
W czwartek Biden odbył półgodzinną rozmowę z Netanjahu poświęconą dyplomatycznym konsekwencjom masakry. W publicznym odczycie rozmowy poinformowano, że Biden „jasno wyraził potrzebę, aby Izrael ogłosił i wdrożył szereg specyficznych, konkretnych i wymiernych kroków w celu zaradzenia szkodom cywilnym, cierpieniom humanitarnym i bezpieczeństwu pracowników organizacji pomocowych”.
Oświadczenia te zostały natychmiast ogłoszone przez amerykańskie media jako poważna zmiana polityki. Jednak podczas późniejszego briefingu prasowego przedstawiciele Białego Domu ponownie podkreślili, że nic się nie zmieniło. John Kirby powiedział, że Biden „bardzo wyraźnie dał do zrozumienia premierowi, że poparcie Stanów Zjednoczonych dla zdolności Izraela do obrony przed szeregiem zagrożeń, nie tylko Hamasem, pozostaje żelazne”. Zapytana, czy wezwanie było „ultimatum”, Karine Jean-Pierre powiedziała: „Nie”.
Inaczej mówiąc, „żądania” Bidena miały na celu ukrycie amerykańskiej polityki finansowania, uzbrajania i obrony izraelskiego ludobójstwa w Strefie Gazy, a także zapewnienie, że przywódcy wojskowi i cywilni decydenci odpowiedzialni za zabójstwo pracowników organizacji humanitarnych nie zostaną pociągnięci do odpowiedzialności.
Stany Zjednoczone wspierają zbrodnicze działania reżimu Netanjahu, ponieważ ludobójstwo w Strefie Gazy jest częścią systematycznej amerykańsko-izraelskiej kampanii wojskowej na Bliskim Wschodzie, mającej na celu zlikwidowanie wszelkiego oporu wobec imperialistycznej dominacji w regionie.
Od 7 października Stany Zjednoczone dostarczyły do Izraela ponad 100 oddzielnych dostaw broni, z których wszystkie nie przekroczyły progu wymagającego autoryzacji i zatwierdzenia przez Kongres. W zeszłym tygodniu Stany Zjednoczone odpowiedziały na izraelską masakrę ponad 400 osób w szpitalu Al-Shifa, wysyłając do Izraela kolejną partię 1800 bomb o wadze 2000 funtów. W poniedziałek, w dniu, w którym Izrael dokonał masakry pracowników World Central Kitchen, administracja Bidena zatwierdziła przekazanie kolejnych tysięcy bomb.
Ludobójstwo w Strefie Gazy, które trwa już sześć miesięcy, stanowi kamień milowy w kryminalizacji imperialistycznej polityki zagranicznej, w której systematyczne masowe mordy, głód i ludobójstwo są normalizowane jako rutynowo stosowane metody.
W tym samym tygodniu, w którym Izrael zamordował pracowników World Central Kitchen, grupa izraelskich i palestyńskich dziennikarzy ujawniła istnienie „Lavender”, systemu sztucznej inteligencji wykorzystywanego przez Siły Obronne Izraela do wybierania celów bombardowań, które od 7 października doprowadziły do śmierci tysięcy ludzi.
System został wykorzystany do oznaczenia tysięcy mieszkańców Strefy Gazy jako celów pozasądowych egzekucji. Wykrywa on, kiedy ofiary są w domu ze swoimi rodzinami, a następnie generuje rozkazy dla izraelskich sił powietrznych, aby je zbombardowały, wysadzając w powietrze ich rodziny i osoby postronne. Każde uderzenie może zabić do 20 osób postronnych na każdą osobę będącą celem ataku, a w niektórych przypadkach dozwolone jest zabicie do 100 osób postronnych dla wybranego celu.
Przez pół wieku działania państwa Izrael były wykorzystywane przez Waszyngton jako precedens dla polityki USA. Najbardziej znaczącym przykładem jest doktryna „ukierunkowanych zabójstw” lub zabójstw zorganizowanych przez państwo, która została opracowana przez Izrael, zanim została przyjęta przez Stany Zjednoczone, w tym przeciwko własnym obywatelom.
To, co Izrael robi dziś przeciwko ludności Gazy, jego imperialistyczni zwolennicy zrobią w niedalekiej przyszłości. Działania syjonistycznego reżimu w obecnym ludobójstwie ustanowią precedens dla użycia zaawansowanej technologicznie broni, w tym wykorzystującej sztuczną inteligencję, do popełniania zbrodni wojennych na masową skalę, w połączeniu z masowym głodem zbuntowanych mieszkańców miast.
Wybuch wojny, ludobójstwo i represje polityczne nie są aberracją. Imperializm, jak zauważył Lenin, nie jest jedynie polityką, ale raczej konkretnym historycznym etapem kapitalistycznego rozwoju. Sprzeciw wobec imperializmu jest zatem kwestią rewolucyjną, której celem nie jest wywarcie presji na rząd, ale zastąpienie kapitalizmu socjalizmem.
Wszelkie wysiłki mające na celu przeciwstawienie się ludobójstwu w Strefie Gazy poprzez apelowanie do Organizacji Narodów Zjednoczonych, Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości i poszczególnych kapitalistycznych rządów zawiodły. Nie jest to kwestia apelowania do kapitalistycznych rządów odpowiedzialnych za te zbrodnie o zmianę kursu, ale raczej zwrócenie się do klasy robotniczej i połączenie walki przeciwko wojnie z rozwijającymi się walkami robotników na całym świecie przeciwko nierówności i wyzyskowi.