Sojusz NATO przygotowuje wielką eskalację wojny zastępczej przeciwko Rosji na Ukrainie oraz imperialistycznych wojen i intryg na całym świecie. Tak wynika z dwóch szczytów, które odbyły się w ten weekend w Niemczech, z udziałem ministrów spraw zagranicznych NATO i grupy G7, skupiającej najbogatsze kraje świata: Stany Zjednoczone, Niemcy, Wielką Brytanię, Japonię, Francję, Włochy i Kanadę.
Wczoraj Finlandia i Szwecja potwierdziły, że przystąpią do NATO przeciwko Rosji. Rządząca Szwecją Socjaldemokracja oświadczyła, że będzie ubiegać się o członkostwo w NATO, po tym jak Finlandia ogłosiła, że zrobi to w tym tygodniu. „Szwedzka Partia Socjaldemokratyczna podjęła dziś historyczną decyzję o złożeniu wniosku o członkostwo w NATO” — napisała na Twitterze szwedzka minister spraw zagranicznych Ann Linde, a premier Magdalena Andersson zobowiązała się do „zapewnienia szerokiego poparcia parlamentarnego w Riksdagu dla szwedzkiego wniosku o członkostwo”.
W tym samym czasie wzdłuż zachodniej granicy Rosji odbywały się ćwiczenia wojskowe NATO. W ćwiczeniach „Defender Europe” bierze udział 18 000 żołnierzy NATO w Polsce i innych krajach Europy Wschodniej; w ćwiczeniach „Hedgehog” — 15 000 żołnierzy NATO w Estonii; w ćwiczeniach „Wettiner Heide” — 7 500 żołnierzy NATO w Niemczech; a w ćwiczeniach „Iron Wolf” — 3 000 żołnierzy NATO na Litwie. W Finlandii w ćwiczeniach „Arrow 22” bierze udział Fińska Brygada Pancerna oraz czołgi ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Łotwy i Estonii.
Oficjalna bajka o tym, że NATO pomaga niewinnej Ukrainie w walce z niesprowokowaną inwazją Rosji, rozpada się, ponieważ NATO wykorzystuje Ukrainę do uzasadnienia drastycznych zmian w globalnej geopolityce. W istocie, uwagi Sekretarza Generalnego NATO Jensa Stoltenberga na zakończenie szczytu NATO jasno pokazały, że na długo przed tym, jak prezydent Rosji Władimir Putin zarządził inwazję na Ukrainę w lutym tego roku, NATO zbroiło Ukrainę jako zastępcę przeciwko Rosji.
— NATO jest silniejsza niż kiedykolwiek. Europa i Ameryka Północna są solidnie zjednoczone. Ukraina może wygrać tę wojnę — stwierdził Stoltenberg. Dodał, że „Sojusznicy NATO zobowiązali się i przekazali Ukrainie pomoc w zakresie bezpieczeństwa wartą miliardy dolarów, a przez lata NATO i Sojusznicy przeszkolili dziesiątki tysięcy ukraińskich sił zbrojnych. Wszystko to sprawia, że każdego dnia na polu bitwy zachodzi realna różnica”.
Stoltenberg powtórzył słowa byłego dowódcy armii USA w Europie Bena Hodgesa, który powiedział, że Waszyngton powinien zadeklarować, że na Ukrainie „chcemy wygrać”. Hodges wezwał również do „złamania pleców Rosji”.
Stoltenberg powiedział, że jest to część globalnego rozszerzenia operacji NATO. — Ministrowie omówili również nasz nadchodzący szczyt w Madrycie. Podejmiemy ważne decyzje, aby wzmocnić odstraszanie i obronę NATO, aby odzwierciedlić nową rzeczywistość bezpieczeństwa w Europie; aby dalej wspierać i angażować się w podobnie myślących partnerów, bliskich i dalekich; oraz aby przyjąć naszą kolejną Koncepcję Strategiczną, plan NATO na erę strategicznej konkurencji — oświadczył.
Poza obecnymi członkami NATO w szczycie, który odbędzie się w dniach 28-30 czerwca w Madrycie, mają wziąć udział Japonia, Korea Południowa, Finlandia, Szwecja, Ukraina i Gruzja. W odpowiedzi na spodziewane masowe protesty rząd Partii Socjalistycznej Hiszpanii (PSOE)-Podemos rozmieści 25 tys. policjantów, którzy zamkną stolicę Hiszpanii.
Zapowiedź nowej koncepcji strategicznej NATO znalazła się w sobotnim komunikacie ministrów spraw zagranicznych państw G7. Ten gigantyczny, 30-stronicowy dokument nie jest w istocie podsumowaniem dyskusji na szczycie, lecz obszerną listą żądań najpotężniejszych krajów imperialistycznych wobec praktycznie całego globu. Dotyczy on Rosji, byłej Jugosławii, obszaru Indo-Pacyfiku, Chin oraz mórz Wschodnio- i Południowochińskiego, Myanmaru, Afganistanu, Libii, Syrii, Iraku, Palestyny, Jemenu, Rogu Afryki, Somalii, Sudanu, Etiopii, Sahelu, krajów Zatoki Gwinejskiej, Wenezueli, Haiti, Iranu i Korei Północnej.
W kwestii wojny na Ukrainie komunikat G7, poza samą Rosją, wymierzony jest przede wszystkim w Chiny i Białoruś. Uznaje Białoruś za „współwinną” wojny poprzez „umożliwienie Rosji agresji” i ostrzega, że Białoruś „nie wypełnia swoich międzynarodowych zobowiązań”.
Grupa G7 domaga się, by Chiny odcięły się od handlu z Rosją, na którą nałożono poważne sankcje finansowe USA, i zrezygnowały z roszczeń na Morzu Południowochińskim. Nakazuje Chinom „nie podważać sankcji nałożonych na Rosję” oraz „zaprzestać angażowania się w manipulacje informacyjne, dezinformację i inne środki mające na celu legitymizację rosyjskiej wojny napastniczej przeciwko Ukrainie”. Nakazuje również Chinom „natychmiastowy, znaczący i nieskrępowany dostęp do Xinjiang i Tybetu”, dwóch strategicznych regionów zachodnich Chin, dla urzędników ONZ i innych obserwatorów.
„Rosja naruszyła Kartę Narodów Zjednoczonych (...) i będzie musiała ponieść konsekwencje swoich działań. Odrzucamy wszelkie koncepcje stref wpływów i użycia siły, które nie są zgodne z prawem międzynarodowym. Nigdy nie uznamy granic, które Rosja usiłowała zmienić poprzez agresję militarną, i podtrzymamy nasze zaangażowanie na rzecz wspierania suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy, w tym Krymu, oraz wszystkich państw” — oświadcza grupa G7 w sprawie Rosji.
To, co proponuje NATO, to globalna erupcja imperialistycznego militaryzmu. W ciągu 30 lat, które upłynęły od rozwiązania Związku Radzieckiego w 1991 roku przez stalinowską biurokrację, która wyeliminowała główną przeciwwagę militarną dla NATO, kraj ten wpadł w neokolonialny szał. NATO bombardowało, organizowało zamachy stanu, dokonywało inwazji lub okupowało militarnie terytorium lub urzędników praktycznie każdego kraju wymienionego w komunikacie G7. Wojny NATO, takie jak te, które wstrząsnęły Irakiem, Afganistanem, Libią, Syrią i Mali, kosztowały łącznie kilka milionów istnień ludzkich.
Decyzja Putina, by odpowiedzieć na zbrojenie Ukrainy przez NATO inwazją prewencyjną, jest reakcyjna, ale trzeba zwrócić uwagę na jedną oczywistą rzecz: Potępienie Rosji przez NATO za łamanie prawa międzynarodowego cuchnie hipokryzją. Od nielegalnej inwazji USA i Wielkiej Brytanii na Irak w 2003 r. do jednostronnego bombardowania Syrii w 2017 r. NATO pozbyło się pretensji, że jego wojny są regulowane prawem międzynarodowym.
Eskalacja militarna NATO przeciwko uzbrojonej w broń jądrową Rosji oraz megalomania jej ambicji geopolitycznych muszą być traktowane przez robotników jako pilne ostrzeżenie. W miarę jak wojna na Ukrainie przeciąga się, a armia rosyjska umacnia swoją militarną kontrolę nad obszarami w dużej mierze rosyjskojęzycznymi na południu i wschodzie Ukrainy, niebezpieczeństwo niekontrolowanej eskalacji militarnej między NATO a Rosją, kończącej się wojną nuklearną, rośnie z dnia na dzień.
Coraz wyraźniej widać, że aby NATO mogła „wygrać” wojnę rosyjsko-ukraińską, czego domagają się Stoltenberg i Hodges, będzie musiała bezpośrednio zaatakować Rosję. Przyłączenie do NATO Finlandii, z jej liczną armią i 1300-kilometrową granicą z Rosją, oraz nieustannie powtarzane gry wojenne NATO wzdłuż granic Rosji pokazują, że przygotowania do takiej samobójczo lekkomyślnej polityki są bardzo zaawansowane.
Siłą, która musi zostać zmobilizowana przeciwko narastającemu niebezpieczeństwu wybuchu III wojny światowej jest międzynarodowa klasa robotnicza. Dotyczy to w szczególności rosyjskiej i ukraińskiej klasy robotniczej, zmobilizowanej w oparciu o bolszewickie tradycje rewolucyjne, które doprowadziły do ich zjednoczenia, sto lat temu, w celu obalenia kapitalizmu i zbudowania Związku Radzieckiego.
Ogromne trudności i cierpienia spowodowane przez wojnę NATO z Rosją przygotowują rewolucyjne wybuchy walki klasowej na arenie międzynarodowej. Ministrowie spraw zagranicznych państw G7 wezwali do utworzenia „Globalnej Grupy Reagowania Kryzysowego w zakresie żywności, energii i finansów”, oświadczając, że „krajobraz geopolityczny uległ zasadniczej zmianie. Niesprowokowana i zaplanowana z premedytacją wojna Rosji z agresją pogorszyła światowe perspektywy gospodarcze, powodując gwałtowny wzrost cen żywności, paliw i energii”.
Na całym świecie nasilają się strajki i protesty antyrządowe, takie jak masowy ruch na Sri Lance, domagający się obalenia prezydenta Gotabhayi Rajapakse. Oświadczenie grupy G7 w sprawie kryzysu żywnościowego jest jednak kolejnym oszustwem politycznym: obwinia się w nim Rosję za kryzys żywnościowy, zagrażający setkom milionów istnień ludzkich, w którego wywołaniu główną rolę odegrało NATO.
Banki centralne Stanów Zjednoczonych, Japonii, Wielkiej Brytanii i Unii Europejskiej zamrażają setki miliardów dolarów rosyjskich rezerw walutowych, uniemożliwiając tym samym płacenie Rosji w dolarach za jej produkty na rynkach światowych. Podczas gdy rosyjska inwazja powstrzymuje większość ukraińskiego zboża przed dotarciem na rynki światowe, drakońskie sankcje NATO uniemożliwiły eksport rosyjskiego zboża i nawozów sztucznych. Litwa, państwo członkowskie NATO i UE, również zablokowała eksport potażu z Białorusi przez swoje porty.
Rosnące groźby wojenne NATO wobec Rosji i lekkomyślne podkopywanie światowych zasobów żywności podkreślają, że przetrwanie miliardów ludzi zależy od politycznej mobilizacji i zjednoczenia robotników na arenie międzynarodowej przeciwko wojnie imperialistycznej w walce o socjalizm.